Oj ta tarta warta!
Upały w pełni, sezon owoców letnich rozpoczęty, tarty w ruch :D
Jak się pojawiły one, czerwone, słodziutkie i wołające do mnie "Weź mnie, weź mnie" truskawki, zaczęła za mną chodzić.... tarta. To ją zaprosiłam :) Dzielę się przepisem na kruchy, odpowiednio słodki, nieskamieniały i niepodmoknięty spód czekoladowy.
Składniki na ciasto:
- 160 g mąki pszennej
- 60 g cukru pudru
- 15 g kakao
- 100 g masła, zimnego
- 1 żołtko
- 1 łyżka śmietany 18%
Składniki na górę:
- truskawki
- żelatyna
- galaretka truskawkowa
- serek homogenizowany 200 g
Przygotowanie spodu:
Składniki na kruche ciasto wyrobić w misce, zawinąć w folię i chłodzić w lodówce przez 45 - 60 minut.
Formę do tarty wysmarować masłem i oprószyć mąką. Ciasto wyciągnąć z lodówki, rozwałkować i wyłożyć na formie o średnicy ok 25 cm. Równo poukładane ciasto ponakłuwać widelcem i włożyć jeszcze na 30 minut do lodówki.
Następnie na ciasto położyć papier do pieczenia i położyć równomiernie surowe ziarna fasoli, która obciąży ciasto. Piekarnik nagrzać do temperatury 190ºC i piec przez 15 minut. Po tym czasie ściągnąć papier z fasolkami i piec dalej przez 15 minut.
Wyjąć
z piekarnika, wystudzić.
Przygotowanie góry:
Czyste i przekrojone na pół truskawki włożyć do lodówki. Rozpuścić żelatynę (ok 2 łyżki) w gorącej wodzie (1/4 szklanki). Po wystudzeniu dodać 2 łyżki do serka homogenizowanego. Odstawić do lodówki.
Rozpuścić galaretkę w gorącej wodzie (dać miej wody niż jest podane na opakowaniu, ja odmierzam o 1 szklankę mniej).
Spód tarty smarować serkiem, poukładać truskawki i zalać już mocno tężejącą galaretką. Odstawić to zastygnięcia.
Dużo tego chłodzenia, ale przy tak wysokich temperaturach tarta szybko się rozpłynie i to nie w ustach :D
Jeść i się delektować! Mniam!
Delicious!
Komentarze
Prześlij komentarz